Nie chcę od razu mądrować pokazując swoje stylizacje, czy recenzje kosmetyków, filmów itp. lansując tym swoją osobę. W końcu nie wiadomo, czy w ogóle ktokolwiek to przeczyta. Ale chciałabym, abyście zobaczyły we mnie tą moją nieodkrytą jeszcze duszę artystki, która często dostarcza mi całą gamę przemyśleń i wniosków, które nie wiadomo skąd się biorą :)
Wiecie... Uwielbiam zimę, uwielbiam śnieg! Szczególnie taki świeży, który dopiero co spadł tonami, zabielając wszystko wokół. Taki, który jeszcze nie zdążył być zgarnięty, czy posypany piaskiem z solą (w sumie w Polsce o to nie trudno, bo zima zawsze zaskakuje polskich drogowców ;p). Uwielbiam ten dźwięk skrzypiącego śniegu pod zimowymi butami, który przypomina mi czasy dzieciństwa i tą magię, kiedy okazało się, że każdy jeden płatek śniegu jest inny niż drugi - po prostu mistrzostwo!
Kiedy kilka dni temu spadł śnieg, postanowiłam wybrać się na dłuuugi spacer, aby przemyśleć parę spraw, a jednocześnie zrobić kilka zdjęć, upamiętniając tegoroczny śnieg. Oto kilka z nich:
Wytrwałości w blogowaniu! U mnie nadal nie ma śniegu:(
OdpowiedzUsuńnakrancumarzen.blogspot.com
Bardzo dziękuję :*
Usuńprzepiękne! zimę lubię tylko na zdjęciach, na szczęście u mnie już śnieg topnieje;d
OdpowiedzUsuń[ mała x mi ]
No u mnie też już stopniał. Ja w zasadzie lubię śnieg, ale jak jest świeży, bo jak później robi się taka chlapaka to już mnie to nie urządza :D
UsuńObserwuję <3
Ta magia na szczęście już znika :)
OdpowiedzUsuńNie lubisz śniegu? :)
Usuń